Debiut giełdowy, którego oczekiwał rynku inwestycyjny

Zarobki dwa razy większe niż Apple wydają się nieosiągalne, ale jednak jest to możliwe. Gigant naftowy Aramco zanotował w zeszłym roku zysk netto wynoszący 111 mld dolarów. Jest to ogromną kwotą, która została ujawniona na łamach gazety New York Times. Jednak nie to jest największym newsem w świecie finansów. Informacja o wejściu koncernu naftowego Saudi Aramco na giełdę w końcu zostały potwierdzone, a sprzedaż aukcji ma ruszyć na zimę.

Debiut wielokrotnie przekładany

Zapowiedź o wkroczeniu na giełdę niezwykle dochodowej firmy, jaką jest Aramco, była kilkakrotnie ogłaszana. Już od 2016 roku było głośno o próbach zaatakowania giełdy, jednak za każdym razem inwestorzy musieli zostać z niczym. Niepewności związane z debiutem wspomnianej firmy powodowały, że wiele osób uważało, że nigdy on nie nastąpi. Jednak najbardziej dochodowa firma pochodząca z Arabii Saudyjskiej w końcu spełni swoje zapowiedzi i w grudniu ruszy ze sprzedażą swoich akcji.

Debiut giełdowy, którego oczekiwał rynku inwestycyjny

Ogromne wartości

Pracownicy urzędu do spraw rynku kapitałowego w Arabii Saudyjskiej podkreślają, że wartość firmy może być wyceniana nawet na 1,5 biliona dolarów. Jest to zawrotna kwota, która ukazuje, z jak dużym koncernem ma się do czynienia. Akcje mają być sprzedawana w nieokreślonej części, ale wiele osób już planuje ich zakup. Wiele osób myślało, że Aramco wprowadzi swoje akcje na giełdy zagraniczne, ale jak na razie zapowiada, że będzie startować na rodzimym parkiecie, czyli na popularnej w Arabii Saudyjskiej Giełdzie Tadawul.

Czas giganta

Głosy ekspertów ze świata finansów potwierdzają, że wejście koncernu naftowego Saudi Aramco na giełdę będzie najbardziej wyczekiwanym i największym debiutem do tej pory. Podejrzewają również, że sprzedaż akcji może być na rekordowym poziomie. Mogą one osiągnąć nawet wyższe zyski niż sławne 22 mln dolarów, uzyskane na giełdzie amerykańskiej przez grupę Alibaba. Na pytanie, co z pieniędzmi, dziennikarze z New York Times mają podejrzenia o to, iż cała suma trafi do saudyjskiego funduszu inwestycji publicznych i pomoże zerwać z gospodarką, która stoi jedynie dzięki ropie.